8 powodów, dla których warto przejść na fleksitarianizm!
Ograniczenie spożycia mięsa ma wiele korzyści. Dla naszej planety, dla zwierząt, ale i dla nas samych. Poznajcie fleksitarianizm i katalog przydatny w dyskusjach na temat odżywiania.
1. ZWYKŁA ELASTYCZNOŚĆ
Jak wynika z nazwy fleksitarianizmu, najważniejszym plusem takiego sposobu odżywiania się, jest brak rygorystycznych zasad dotyczących mięsnych produktów. Twoim zadaniem jest ograniczać, a więc spożywać mniej mięsa niż w porównywalnym wcześniejszym okresie.
2. ŁATWOŚĆ UTRZYMANIA
Wiele raportów, w tym ten porównujący 35 najpopularniejszych diet, publikowany przez US News & World Report, daje fleksitarianizmowi ekstra punkty za to, że ludziom łatwo wytrzymać na tej diecie. Są bowiem i tak skomplikowane diety, że postanie na nich przez okres dłuższy niż dwa, trzy tygodnie wymaga zbyt wiele wysiłku. A jak się łatwo domyśleć, zwykle kończy się to pożegnaniem z nową dietą i powrotem do starych kulinarnych przyzwyczajeń.
3. PRZEPISÓW MNOGOŚĆ
Jak podkreśla wiele osób, dieta fleksitariańska to prawdziwe zatrzęsienie przepisów kulinarnych. Skoro świadomie ograniczamy mięso, to do naszej diety pasują przepisy każdej kuchni, zarówno te mięsne jak i bezmięsne. Ważne tylko, by kontrolować czy naprawdę zmniejszamy liczbę mięsnych dań.
4. RADOŚĆ NA WADZE
Ludzie nie jedzący mięsa ważą około 15% mniej niż Ci, którzy spożywają je często. Taki wniosek niesie za sobą przegląd 87 badań, który został opublikowany w Nutrition Reviews w 2006 roku.
5. ZDROWIE TO PODSTAWA
Redukcja mięsa w diecie jest absolutnie zgodna z nową piramidą żywienia. Tam też zmniejszono rekomendowaną ilość i rodzaje mięsa. Zachowując zasady owej piramidy można spokojnie powiedzieć, że odżywiamy się zdrowo.
6. DLA CUKRZYKÓW
Fleksitarianizm polecany jest tym, którzy muszą pilnować swojego poziomu cukru we krwi. Wspominane porównanie 35 popularnych diet, stworzone przez Amerykanów, plasuje fleksitarianizm na drugim miejscu dla cukrzyków, razem z dietą wegańską i DASH.
7. PROSTOTA KULINARNA
Niektóre diety wymagają specjalnych produktów w naszej kuchni. Ale w przypadku fleksitarianizmu nic oryginalnego nie trzeba kupować. Sugeruję tylko zwiększenie nasion, pestek czy roślin strączkowych w diecie, a tym, którzy jeszcze nie próbowali polecam na przykład zakup tofu.
8. KOSZTY BEZ SZALEŃSTW
Na końcu argument, który ważny jest dla naszego portfela. Otóż fleksitariańskie podejście nie wymaga wzrostu nakładów na to co jemy na co dzień. Jest raczej odwrotnie. Jeśli w pierwszej kolejności zrezygnujemy na przykład z mięsa czerwonego, a więc tego w sumie najdroższego, więcej kasy zostanie nam na inne wydatki lub jedzenie lepszej jakości. Owszem, wege parówki są droższe od tych zwykłych, mięsnych, ale umówimy się, że te mięsne dostępne obecnie na rynku to raczej produkt mięsopodobny, więc w sumie nie ma czego porównywać 😉