Twoja odporność jest w Twoich jelitach
Zabieram Was w podróż do ciała człowieka. Napisałem opowieść pod hasłem „odporność”, która łączy wiedzę biologiczno-medyczną z tym, co powinniście wiedzieć o sobie, by zdrowie Wam dopisywało! Poznajcie źródło Waszej odporności. Zapraszam do? jelit!
Stare przysłowie mówi tak: ?przez żołądek do serca?. A współczesna nauka lekko modyfikuje te słowa?
Przez żołądek do odporności!
Przejście graniczne
Wszyscy dobrze wiemy, że przejścia graniczne między państwami są po to, by pilnować kto przemieszcza się do danego kraju. Tak samo jest w naszym ciele. Nasze przejścia graniczne również muszą działać sprawnie, by nie wpuszczać zbirów, oprychów i innych złych charakterów, czyli bakterii, grzybów i pasożytów.
Naszymi przejściami granicznymi, czyli pierwszą linią obrony przed złem, są błony śluzowe pokrywające przewód pokarmowy, układ moczowo-płciowy i oddechowy. Jak obliczyli naukowcy aż 75% komórek limfatycznych całego układu odpornościowego znajduje w błonie śluzowej i podśluzowej przewodu pokarmowego. To oznacza, że nasza odporność to przede wszystkim nasze jelita!
Strażnicy graniczni
Czym byłoby przejście graniczne, bez wielu sprawnych funkcjonariuszy? Za pewne znacie odpowiedź na to pytanie. Ale czy wiecie, że w ludzkim ciele strażnikami są? bakterie! Już pierwsze bakterie, które zasiedlają jelita noworodka stanowią podstawę tworzącego się systemu jego odporności. Broń jaką dysponuje nasz organizm ładuje się pod wpływem bakterii. Nasze komórki zwane immunokompetentnymi, aktywują się dzięki nim i tworzą naszą pamięć immunologiczną. Dzięki temu orgazm uczy się co jest złe, a co dobre i jak reagować na kolejny atak.
Właśnie dlatego życie od dziecięcych czasów w zbyt sterylnym środowisku ogranicza naszą odporność, a dokładniej pomniejsza naszą immunologiczną pamięć. Niektórzy lekarze porównują działanie bakterii obecnych w naszych jelitach do roli trenerów, którzy uczą nasze komórki odporności. Ten trening trwa przez całe nasze życie.
Armia strażników-trenerów to nasza flora jelitowa. Na 1 gram treści przewodu pokarmowego przypada jeden bilion mikroorganizmów! Najwięcej jest ich w jelicie grubym. Jak wynika z badań występuje tam nawet do prawie 1000 różnych gatunków bakterii! A poza wsparciem naszej odporności owe bakterie zajmują się też fermentacją pewnych składników pokarmowych, czy produkcją witamin, w tym biotyny i witaminy K oraz niektórych hormonów.
Moment, w którym załamie się równowaga bakteryjna w naszych jelitach to dysbioza jelitowa. To bardzo niebezpieczny czas.
Antybiotyk, probiotyk i prebiotyk
Dobrze wiemy o tym, że lekarze zbyt często zapisują pacjentom antybiotyki. Owszem, kiedy dolega nam choroba wywoływana przez bakterie antybiotyk to właściwy ruch. Ale w innych przypadkach to działanie kompletnie absurdalne. Antybiotyki niszcząc bowiem nie tylko bakterie chorobotwórcze. Osłabiają też wspomnianą florę jelitową, a więc naszych strażników granicznych. Dlatego zawsze trzeba pamiętać, że antybiotyki to leki, po których musimy wesprzeć nasz organizm. Służą do tego:
– probiotyki, a więc żywe szczepy bakterii o potwierdzonej naukowo zdolności do pozytywnego oddziaływania na ludzkie zdrowie
– prebiotyki, czyli substancje obecne lub wprowadzane do pożywienia w celu pobudzania rozwoju prawidłowej flory jelit
Przeprowadzono nawet badania pokazujące jak probiotyki podawane dzieciom od tak, bez jakichkolwiek objawów chorób, mogą poprawiać ich odporność na przyszłość. Analiza ze żłobków i przedszkoli wykazała, że u dzieci otrzymujących probiotyk ryzyko zachorowania na infekcje górnych dróg oddechowych było o 34% niższe w porównaniu do pozostałych maluchów.
Pamiętajcie więc, że naturalne probiotyki to:
- kiszone warzywa i owoce, w tym modne kimchi, czy kapusta lub ogórki
- jogurty, kefiry czy kwaśne mleko
- zakwasy, w tym chlebowy lub buraczany
A właściwości prebiotyczne mają między innymi:
- cebula
- czosnek
- banany
- przyprawy, w tym szczególnie kurkuma czy imbir
Wspomaganie kontroli granicznej
Jeśli zastawiacie się jak jeszcze można wesprzeć nasz układ odpornościowy, to spieszę z informacją, że katalog stworzony przez lekarzy jest spory. Przede wszystkim warto z zasady dbać o naszą florę jelitową. Zjawiskiem, który może ją zaburzyć i to bez żadnych czynników chorobotwórczych, jest zwykły stres. Warto o tym pamiętać szukając u doktora google co nam dolega!
Jak wykazały badania wzmocnienie naszej odporności to także kwestia witaminy D oraz wielonienasyconych kwasów tłuszczowych.
Witamina D powstaje naturalnie w naszej skórze pod wpływem promieniowania UV! Stąd zaleca się spacery na świeżym powietrzu i umiarkowane opalanie. I właśnie dlatego też nasza odporność może spadać zimą, kiedy słońca w Polsce jest mniej! Co ważne nie ma niebezpieczeństwa powstawania toksycznych ilości witaminy D3 w wyniku nadmiernej ekspozycji na światło słoneczne. Nadmiar witaminy jest zwyczajnie rozkładany. A jak pokazują badania ok. 80?100% potrzebnej dla organizmu ilości witaminy D3 pochodzi z biosyntezy w skórze, a tylko w niewielkim stopniu wspomagane jest to przez źródła pokarmowe.
Wielonienasycone kwasy tłuszczowe to z kolei kwasy znane z reklam, w tym omega-3 i omega-6. Kwasy omega-3 znajdziecie w oleju lnianym, sojowym oraz rzepakowym, w roślinach liściastych, jajach oraz orzechach. A kwasy omega-6 są w oliwie, orzechach włoskich oraz olejach, takich jak olej kukurydziany, słonecznikowy czy sojowy.
Pielęgnujcie więc swoje bakterie. To nasza armia do walki z niebezpieczeństwami tego świata! I pamiętajcie, gdzie one mieszkają, kiedy szykujecie sobie coś do jedzenia. Mówiąc ?smacznego? warto też dodawać ?na zdrowie?!