Barack Obama namawia na fleksitarianizm?
O mięsie, krowach i ochronie środowiska, mówił niedawno były prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama na międzynarodowej konferencji żywieniowej. We włoskim Milanie wygłosił przemówienie, na którym tłumaczył zależności pomiędzy tym co jemy, a zmianami w środowisku naturalnym jakie zachodzą z winy człowieka.
Barack Obama: Im więcej jemy mięsa, tym gorzej dla naszej planety!
Powyższy wniosek można wyciągnąć ze słów byłego amerykańskiego prezydenta, Baracka Obamy, jakie padły we Włoszech na początku maja na konferencji o innowacji w żywności.
?Ludzie nie są świadomi jaki wpływ mają krowy i wydalany przez nie metan. Wzrost spożycia mięsa zmienia się w pikujący wzrost emisji gazów cieplarnianych z sektora rolniczego? ? mówił Barack Obama.
Zwrócił też uwagę na zwiększające się spożycie mięsa w Chinach, Indiach i Wietnamie. To zdaniem Baracka Obamy ciągle podnosi światową konsumpcję mięsa, ale też napędza innych do szukania alternatyw dla mięsa.
?Musimy znaleźć metody na produkcję białka w bardziej efektywny sposób? ? zaznaczył Obama.
Całe wystąpienie byłego prezydenta USA wielu komentuje jako namawianie świata do redukcji spożycia mięsa. Można więc powiedzieć, że Barack Obama na politycznej emeryturze włącza się aktywnie w promocję fleksitariańskiego podejścia do życia. To ważne, tym bardziej, że jego beznadziejny następca, Donald Trump, prawdopodobnie w imię pieniędzy ignoruje kompletnie potrzeby zdrowotne obecnych i przyszłych pokoleń oraz całej naszej planety.